Mój trening wygląda na razie tak, jak ostatnio. Zaczynam od ćwiczeń na crossa, potem cross+1, potem 12 ułożeń na żółtym, a potem 12 normalnie. Jak się uda to w ciągu dnia ileś tam ułożeń. W tym tygodniu przejdę do ćwiczeń z metronomem.
Nie zamierzam temu jednak poświęcać też za dużo czasu. Prawdę mówiąc blindy ciągną mnie na maxa. W 4bld jakoś mi idzie bez większych problemów, wczoraj udało mi się zrobić pierwszy raz średnią z 3 ułożeń - 10:41. Mam nadzieję, że uda mi się zejść z czasami w okolice 8 minut - to by mnie bardzo ucieszyło.
Ale musu nie ma. Formuła uczenia jest prosta: przy każdej próbie uczę się. Nie oznacza to, że jestem lepszy - raz mam lepsze czasy, raz gorsze. Uczę się. Na ogół na błędach. Lubię moje błędy.
Wracając do filmu. Czasy są takie:
1. 20.89,
2. 21.01,
3. 29.04,
4. 28.73 ,
5. 19.42,
6. 23.29,
7. 23.94,
8. 30.13,
9. 25.22,
10. 46.25 ,
11. 19.34 ,
12. 18.98
Początek przyzwoity, ale w końcówce - 10 czas - po prostu się mylę na pllu i od początku. I co - miałem to usunąć, przerwać próbę? No właśnie nie. I potem wpadają dwa dobre czasy (jak na mnie teraz), ratujące całą średnia. I jest lepiej jak poprzednio. Może to jest trend? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz