A w pierwszej części mówił o komutatorach do centrów. O co chodzi? Otóż duże kości układa się trochę tak jak 3x3, to jest całą tę mnogość klocków porządkuje się tak, żeby łączyć w pary klocki tak, aby w efekcie dawało się ją ułożyć jak 3x3. Na przykład w kostce 4x4 środek to kwardat o bokach 2x2 - jeśli więc traktować je łącznie to pełni ten kwadrat funkcję centra z 3x3. Krawędź zaś to 4 klocki, ale znów jeśli dwa środkowe potraktować łącznie to z 4 robi 3. I w ten sposób z dużej kostki robi się mała.
I teraz w 4x4 blindem ten kwadrat 2x2 układa się tak, że każdy klocek pojedynczo umieszcza się na swoim miejscu. A można to przyspieszyć używając komutatorów, czyli prostych 8 ruchowych sekwencji. 8 ruchów i dwa klocki na miejscu to dobry wynik. Czasem trzeba dodać ruch lub dwa. Problem z komutatorami jest tylko taki, że jest ich bardzo dużo. Dlatego trzeba je raczej zrozumieć niż w wkuć na blachę. No i zacząłem - w sumie rozumiem, ale jeszcze nie do końca. Ale żeby się ułożyło robię od nich przerwę.
Już dawno - w sumie chyba ze 3 miesiące temu zacząłem to samo robić z rogami, to jest uczyć się komutatorów na rogi. Zastosowałem przy tym metodę wyczytaną w sieci. Nauczyć się tych komutatorów tak, by umieć je wszystkie przechodzące przez jeden z rogów. Rogów jest 8, ale ten jeden to 7, a jeden to bufor. Zostaje ich 6. Każdy róg ma 3 ścianki. 3x6=18. Ale mój róg też ma 3 ścianki. 3x18=54. A że wszystko można wykonywać na zasadzie tam-tu lub tu-tam, to 54x2=108. W ten sposób znam 108 sytuacji z 378, czyli blisko 1/3. W rzeczywistości znam ich więcej, bo kilka patentów można powielić. Ale żeby to opanować do biegłości, trzeba czasu, czyli kilku tysięcy ułożeń.
W ogóle czas jest ważny. Ważna jest nauka, systematyczna nauka i przerwa. Wcale nie trzeba kuć godzinami. Wystarczy regularnie. I powoli wchodzi.
Dobra. Rozwinę to kiedyś. A teraz moje opaski. Poprosiłem Kasię, żeby mi zrobiła nowe. Wyszły rewelacyjnie. Są wygodne, aż chce się układać. A ta z oczami - Ha!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz