Od razu napiszę - nie wyszło. Ale nie było też tak tragicznie, jak widać:
Musiałem się gdzieś pomylić - pewnie na cofnięciu setapu. Po prostu. Czas jest jaki jest, z tego memo to jakieś 35 minut. W trakcie robienia wszystko pamiętałem, nie było zacinek. Co w sumie nieco mnie zdziwiło, ale pozytywnie. Większym kłopotem jest kostka, w której poruszanie niektórymi warstwami jest trudne. Muszę wypracować jakąś technikę do tego. Z obliczeń wychodzi mi, że ilość zapamiętanej informacji odpowiada 7 kostkom. Muszę więc spróbować z taką liczbą w multiblindzie.
Sam jestem nieco zadziwiony jak łatwo było pamiętać, zwłaszcza od etapu krawędzi. Jest tak jak mówił Maskow - regularne ćwiczenie i to wcale nie godzinami, a przez pół godziny dziennie, daje efekt. Sam to widzę po 4x4 blindem, gdzie memo robię już w około 8 minut, więc czasy powoli robią się krótsze:
Jeszcze nie jest to poniżej 10 minut, ale myślę, że to kwestia czasu. Zwłaszcza, że centry komutatorami idą mi już dość dobrze i powoli zbliża się moment, kiedy będę je musiał sobie uporządkować. Ale powoli, powoli. Śpiesz się powoli, jak mawiają Indianie.
Wkrótce przyjdzie czas na 6x6.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz